Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W tym tygodniu zaszalałam. Osiem godzin treningów


Poniedziałek: chód sportowy, 50 minut, 435 kalorii, średnia prędkość 7,16 km/h i to chyba moja życiówka. Średnie tętno 151.

Wtorek: zdrowy kręgosłup, 50 minut, około 200 kalorii

Środa: step, 75 minut, 628 kalorii, średnie tętno 153, najwyższe 194.

Czwartek: rower, 1,5 godziny, 537 kalorii. 

Również czwartek, po godzinie przerwy: trening choreograficzny, 1 godzina, 500 kalorii. 

Sobota: rower, 2 godziny, 613 kalorii, w dużej mierze pod wiatr i było bardzo ciężko. 

Około 8 godzin, około 2900 kalorii. 

Nie ma lipy, nie? 😀