Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zabójcze :D


Hej Kochani 

leci ze mnie....
 kapie 








niesamowici są!!! pod koniec nie mogę złapać rytmu- muszę to załapać.
siódme poty wylane
200 przysiadów już też za mną

Menu:
musli z mlekiem
jabłko
dwie kanapki razowe z paprykarzem
będzie zaraz zupka wczorajsza 
a potem niiii wiem pomyślimy coś.

Weekend znowu samotny, ale nie powiem żebym się nudziła  Od samego rana prześladuje mnie sieć bezpieczeństwa finansowego potem ćwiczenia kąpiel zaraz obiad a potem znowu sieć i muszę się wziąć za pracę lic. Te poprawki to najgorsze co może być!! Pisanie mi szybciej szło niż to  Ale nic dam radę. Czekają mnie jeszcze w ten weekend metody oceny projektów inwestycyjnych i wycena przedsiębiorstwa. Muszę to zacząć opanowywać bo potem to może być za późno 

Wczoraj były 4 grzechy : 4 michałki  ale one mnie tak wołały musiałam hehe. Na dniach powinnam dostać @, tak mnie już wszystko boli że mógłby już przyjść i byłoby po sprawie 

AAAAA i mam pytanko do osób które wiedzą o co chodzi z tym jedzeniem. Mianowicie chodzi o to ile czego powinnam jeść i w jakiej porze dnia najlepiej (chodzi mi o te % np węglowodanów itd). Przepraszam że to tak chaotycznie piszę, ale widzicie same że jestem z tego zielona. Musi mi to ktoś wytłumaczyć od podstaw 

Kto ma taką anielską cierpliwość?????

Buziaki chudzinki