Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
morderca KAC ;D


OJJJJJJJJ kac niemiłosierny 
A dziś powtórka z kumpelkami 
Powiem Wam Kochani że nie będę się ograniczać jeszcze bo za długo się powstrzymywałam a teraz to już po prostu chcę się pobawić poleniuchować nie myśleć o niczym jak na razie Ale dziś się zmierzę zważę na pewno tak jak obiecałam 
Zaraz to zrobię żeby nie zapomnieć
Waga: 62 kg a na dniach powinnam dostać okres (to też się liczy)
Wymiary:
Kostka 24,5
Łydka: 36
Udo (w najszerszej części): 55
Tyłek: 95
Biodra: 89
Brzuch: 87,5
Talia: 72
Biust: 70
Szyja: 33
Biceps: 26 (napięty 27,5) a jak Wy go mierzycie?

Ogólnie nie jest źle mam mniejszą wagę jak przed sesją  Wszyscy mi mówią że moje nogi są szczuplejsze i że wgl zeszczuplałam, to chyba nie jest źle. Ale podejrzewam że przez to moje melanżowanie teraz waga podskoczy, będę ćwiczyć i jedzonko zdrowe ;) alko nie wykluczam  Może to i głupie, ale chcę się trochę pobawić jak na studentkę przystało  
Za długo też się nie pobawię bo kasa także luzik. Potem po obronie jade do domku na jagódki a na nich zawsze schodzę gdzieś do 60kg lub mniej zależy jak bardzo ciocia z babcia wpychają mi jedzenie hehe szoguny jedne. Będzie do robienia pole i drzewo jeszcze także ruch będę miała zapewniony. Wreszcie! Lato w domku mmmmmmm KOCHAM 

Ale żeby nie było za kolorowo mój mnie dziś obudził i mówi "popatrz" a ja zerkam a tu uczulenie znowu mu sie pokazało a ja "no żesz kur...." ehhh nic na to nie poradzimy jak jedynie szef może się przychyli żeby przy tym palisendrze więcej nie robił, zobaczymy....

Buźka Kochani