Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ja kiedys albo w miare dobrze skoncze albo
tragicznie.....


hej lasunie!!!:P

nastroj optymistyczny mimo porazki jaka odnosze  w bitwie z kilogramami....

jem jak powalona!!!!

co mi sie dzieje?

mowie sobie ze nie moge tak sobie folgowac a robie to samo,juz mi glupio tu pisac jak sie zachowuje ale po co mam udawac ze mi super idzie jak tak nie jest??!

zbieram mysli,sile ktora kiedys mnie nie opuszczala i czekam na dzien w ktorym sie wku****wie i nie ulegne żadnym pokusom!mam nadzieje ze to bedzie jutro.....

co do ruchu to tyle co w pracy,dzis sie zaczelam cos rozciagac to mnie tak plecy bola ze masakra:D ha ha co za ofiara losu.....buachaahahahahah!smiejcie sie ze mnie,no dalej!!!

dobrze ze choc tego mojego chlopa mam to cos sie kalorii spali

jestem szczesliwa wiec czemu gdzies nie moge ruszyc z miejsca???

trzymajcie za mnie kciuki,walcze ze soba,mysle o tym jak to bedzie,planuje....nadejdze dzien kiedy nikt i  nic mnie nie powstrzyma:D ahhahah

jak ja Was uwielbiam!!!!:*

dzieki za wszystkie komentarze,za kazdy jestem bardzo wdzieczna!:*

 

  • corros

    corros

    23 października 2012, 07:44

    dobrze ze pogoda ducha cie nie opuszcza, ja tez jestem na takim etapie jakty, jem co popadnie ale mam nadzieje ze juz jutro sie opamietam

  • ancok90

    ancok90

    22 października 2012, 23:12

    też mam trudny okres teraz. Powodzenia kochana!

  • jamay

    jamay

    22 października 2012, 23:07

    o to tak jak ja :D