Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7.pochłonięta praca.....


hej!

tak jak w tytule jestem zapracowana po uszy,wstaje wpoldo 5  a wracam do domu o wpoldo 6....wyobrazcie to sobie??jednym slowem MASAKRA:p NO nie ma czasu na nic,zjesc,ogarnac sie,odpoczac,szykowac jedzenie na nastepny dzien i troche sie wyspac.....no i oczywiscie skype z moim MISIKIEM:P tesknie juz strasznie...... a dzis mija tydzien jak juz tu jestem:) i juz drugi dzien w pracy....:)przede mna cały zezon:) sorki ze za bardzo nie komentuje ale no rozumiecie sami,niedziela wolna wiec nadrobi sie!:P

milego wieczoru kochane:*

  • spaula

    spaula

    9 marca 2013, 07:45

    Pracuj pracuj ! Na pewno teraz kilogramy lecą u Ciebie w tempie ekspresowym ? ;)

  • Rakietka

    Rakietka

    8 marca 2013, 20:59

    Dużo sił:) I pamiętaj o jedzonku;)

  • aurinzu

    aurinzu

    8 marca 2013, 20:39

    Miłego wieczorku i chwili odpoczynku :) pozdrawiam :)