Dziś zdecydowanie lepiej się czuję... i całe szczęście....
Menu na dziś
pierwsze śniadanie
kanapki z papryki z serem feta i szynką gotowaną
drugie śniadanie
surówka z pomidorów i cebuli z jogurtem naturalnym
koło godziny 15 mini obiad w pracy
sałatka z sałaty pomidora ogórka rzodkiewki kiełek i pół makreli wędzonej
obiadokolacja w domu
grilowana pierś kurczaka z grilowaną cukinią i brokułami w sosie czosnkowym ( sos jogurt naturalny 0% ze świerzo wyciśniętym czosnkiem odrobina piepszu i soli)
na przekąskę ziarenka słoneczniu
zauważyłam że po ziarnach słoneczniu przestaję mnie boleć głowa...!!!!! bardzo się cieszę bo często po pracy boli mnie głowa.... tak praca... masakra
MagdaBG
5 sierpnia 2010, 08:05Na pierwszej fazie SB nie wolno jeść żadnego rodzaju pieczywa. To była jedna z rzeczy, której najbardziej mi brakowało na tej diecie :). Ale pewnie nie jestem dobrym przykładem, bo nie umiałam gładko przejść do II fazy :).
julietka
4 sierpnia 2010, 22:06bóle głowy podobno na początku się zdarzają, dlatego nie należy pomijać przekąsek, organizm musi przyzwyczaić się do ograniczonej ilości dostarczanych składników....chociaż pewnie nadmiar pracy też powoduje bóle głowy. jeśli słonecznik pomaga to super :) zdrowszy jest od jakichkolwiek tabletek :)
Cocainegirl16
4 sierpnia 2010, 13:25Makrela - mniam :) też wcinam nasiona słonecznika :D:) Ciesze sie, ze mialas dziś lepszy dzien. Całuje :*