dziś miałam urlop i pojechałam do rodziców.... wiele pokussss ale dałam radę
dziś menu jest skromne bo nie miałam czasu jeść
na śniadanie
pół makreli
przekąska
pestki słonecznika
później 2 jajka sadzone
a na obiadokolację
schabowy z jajkiem.... pycha pierwszy raz jadłam kotleta schabowego bez panierki. a i dużo świeżych ogórków prosto z pola od sąsiada
trzymajcie za mnie kciuki bo zostaję tu do niedzieli
kambocz
6 sierpnia 2010, 21:54Spokojnie dasz radę oprzeć się pokusom, pozdrawiam ;]