Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
II faza wtorek 21/09


noooo to dzisiaj była rzeźnia przyznaję się że dostałam taki wycisk w pracy że mało mnie szlak nie trafił. i zgrzeszyłam. zaczeło się od szkolenia do 13 w sopocie a po powrocie do pracy miałam 2 godzinną spowiedz na dywaniku u dyrektora i wszystkich świętych. śniadanie jadłam o 16 30 po pracy byłam na basenie i saunie. a dzień zakończyłam małymi frytkami. i wiecie co jest najgorsze że ja nie lubie frytek ale miałam silną potrzebę zgrzeszenia tylko po to żeby sobie ulżyć. cały wieczór później wymiotowałam a dziś czyli w środę żołądek mnie tak boli że to szok

menu

rano

wypiłam kefir owocowy 0%

po 16 zjadłam 2 kromki razowego chleba z serkiem homogenizowanym lighit, z jajkiem i kiełbasą wędzoną

w domu zjadłam trochę sałatki z sosem z serka homogenizowanego z czosnkiem

i zjadłam małe frytki

  • bedezgrabnaiszczupla

    bedezgrabnaiszczupla

    22 września 2010, 11:47

    powodzenia trzymam kciuki