No i co ja Wam moge napisać? czy mam się pochwalić? waga od 2mc stoi w miejscu, ja już totoalnie trace motywacje. Nie żre, jem normalnie, fit czasami mniej fit ale co 3-4h. Nie spada i już. Szczerze to mam siebie dosyć już. przez ostatni czas moje życiowe plany zmieniały się już tyle razy, że po wczorajszym obrażeniu się M. (za mój stary blog gdzie były zdjęcia z ex na który nie wchodziłam 2lata) już nic nie wiem... Ch.ujowo mi ze sobą. Serio.
anita.8080
8 września 2014, 16:00Może zajmij się czymś przyjemnym, jakaś fajna muzyka w słuchawkach i marszobiegi albo rower, póki jest ciepło...i głowa się zresetuje i problemy złagodnieją...
PaniKaKa
7 września 2014, 22:07Oj, głowa do góry! Pierwsze kilogramy lecą najszybciej, potem już trzeba walczyć, mozolnie ale do przodu! ;)
DamaZAgatu
7 września 2014, 19:15Ważne, że waga nie wzrasta. Może dodaj trochę ćwiczeń, rozpędzi to na nowo metabolizm, pomoże zgubić kilka kilogramów i najważniejsze nie poddawaj się. To nic że twoje życiowe plany się zmieniają, ważne że je masz, że wciąż do czegoś dążysz jesteś jeszcze za młoda na podejmowanie decyzji ostatecznych, zatem próbuj co Ci najbardziej odpowiada. A kłótnie z ukochanymi, no zdarzają się taka ich męska duma ;) Pozdrawiam i trzymaj się, buziaki :*
Magiczna_Niewiasta
7 września 2014, 19:08Nie poddawaj się, może masz jakieś grzeszki na koncie, że waga Ci stoi tyle czasu? Zapisuj co jesz, licz kalorię i wtedy będziesz miała na czysto co robisz źle :)