Chyba zostawię dietę. Czuję sie coraz gorzej. Mówię sobie, od dzisiaj jem mniej, zero słodyczy. Jednym słowem, codziennie jestem na diecie. Codziennie mam kompulsy. Czyli bezsens wszystkiego.. Nie chciałabym, aby dieta była moim celem.. Czuję się oraz gorzej. Beznadziejnie.. Nieładnie, brzydko, zaniedbana.. ;/ Ale nie chce mi się juz nawet zalić..
Martadelaaa
6 listopada 2011, 21:10Może spróbuj dotrzeć do sedna. Dlaczego jest tak, jak jest? To powinno dać Ci odpowiedź na wiele pytań.
voluntatis
5 listopada 2011, 20:30mam to samo, ale uważaj... mnie taki dół przycisnął 50 kg i uzależnieniem od zyrła ...WIęc wstawaj mała, im szybciej tym lepiej!!!
KrolowaSniegu7
5 listopada 2011, 17:57Ja też tak mam :(
Spychala1953
5 listopada 2011, 16:43przestań planować. Najlepszy plan to brak planu. Żyj chwilą bo kiedy się planuje jakaś paskuda podsłuchuje i niweczy nasze plany. Przestaniesz wtedy myśleć non stop o jedzeniu a zdrowe jedzenie samo zacznie się realizować. Małymi kroczkami do przodu a złość na siebie w niczym nie pomaga. Pokochaj siebie taką jaką jesteś a zaczniesz chudnąć, ale bezstresowo bo gniew to nic dobrego, stres się zajada. Miłego wieczorku
depremido
5 listopada 2011, 16:42ejjjjjj. nie poddawaj sie. (;