Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien lenia.. :)






   Heeei Kochane Chudzinki!:)

U mnie w sumie okej:) Matury się powoli kończą, jeszcze tylko biologia - jutro, geografia, i język:) I z górki - bo po egzaminie zawodowym będzie koniec, i długie wakacje:D
Z polskiego poszło mi w sumie dobrze, i nawet gdybym kiedys chciała poprawić wynik na lepszy - nie znam mojego jeszcze, niestety - to bym juz się nie bała;) Matura z polskiego ustnego to bzdura, jak jeszcze nie zdawałyście to macie mnie jako przykład, i nie bójcie sie:) Serio:)
Dietka, dietka, gdzieś dwa ostatnie dni poszła w las. Nie lubie mieć gości, i to tylko z jednego powodu - ogromu słodyczy które mnie kuszą;)
Hula hop?:) Musi wrócić do łask:)

Ale ostatnio babcia, woła mnie wieczorkiem na podwórku i mówi:
"Ty moja "krasavica", jesteś piekna" Ja: "Ach, babciu, dziękuję, ale niech babcia nie przesadza":D Babcia:" Naprawdę, naprawdę, i jeszcze jesteś taka chudziutka, w sam raz, nie chudnij już więcej" Oczywiście, ja w myślach: "co?serio?jupiiii!":D

I taka oto sytuacja z babcią sprawiła że miałam +1oo do lepszego humoru:)
Sukienka, o kórej wcześniej pisałam że w styczniu była dopasowana w biodrach, ostatnio zakładałam ją tydzień temu:) I co ?:D Za duża w biodrach o około 5 cm?":) Nie wiem, ale duzo za duża, muszę ją nosić z paskiem, żeby wyglądała po ludzku:)
Z powodu zgubienia jakiegoś kilograma, alblo dwóch, jestem really HAPPY!:)


[my art]

I mam do Was jeszcze jedną prośbę.. o poradę, temat był rankiem na forum, pomóżcie i Wy plsss:)
Cytuję:

" Dziewczyny, mam do Was pytanie:)

Podoba się Wam chłopak, wiecie że z wzajemnością. Wszystko niby pięknie, i ładnie. W przyszłości możecie być razem, tęsknicie za sobą. Ale ja nie dowierzam czasami, zastanawiam się czy mu się naprawdę podobam, czy on naprawdę za mną tęskni. Wiem że to dziwne, bo on zawsze mówi prawdę. Tylko często się zastanawiam, jak ja mu mogę się podobac z takim charakterem, częstymi zmianami nastroju, i tak dalej. Dodam że kiedyś miałam duzo miłosnych niepowodzen, które mnie wykończały, i nie mam na mysli tylko rozstań. Jestem po przejsciach.

Jeżeli Ktoś chce pisac głupie, zbędne komentarze, to z góry dziękuję !:)
Ale jeżeli byłyście kiedyś w podobnej sytuacji, poradzicie coś, to proszę zostawcie po sobie slad;)

Dziękuję pieknie:) "





[my art]


Miłego dnia !:)






  • helgusia69

    helgusia69

    13 maja 2012, 19:39

    nigdy nie ma pewnosci w 100% poprostu zaufaj i uwierz:) moze poprostu lubi Twoj charakter :)

  • extaza

    extaza

    13 maja 2012, 13:31

    trzymam kciukasy za mature ;-))

  • OnaBlaBlaBla

    OnaBlaBlaBla

    13 maja 2012, 13:28

    Ehh .. Też mam tak - zmiany nastroju, niezdecydowanie. A no i często jestem zalatana więc ciągły brak czasu na WSZYSTKO! A mimo to jest ktoś kto mnie taka akceptuje, lecz nie jesteśmy razem, a to tylko przyjaźń, bo osobiście nie chcę się w nic a nic pakować ; ) Moim zdaniem i patrząc po tym co przeżyłam zdarzają się takie sytuacje, więc jak najbardziej jest to możliwe ; ) Wystarczy zaufać i przekonać się do niego, a bardzo prawdopodobne, ze w przyszłości będziecie razem .. ; )) Skoro sądzisz, ze matury poszły Ci dobrze, to życzę dobrych wyników ; )) Pozdrawiam !

  • GrubaMi

    GrubaMi

    13 maja 2012, 12:10

    tych dlugasnych wakacji to Ci zazdroszcze;) mimo,ze nie zdaje,to tez mi sie wydaje iz ustne sa prosciutkie:) z reszta wiele wlasnie takich opinii slyszalam- od Ciebie kolejne potwierdzenie:) kochana babcia! wiec chudzinko nasza (i babcina) skoro sukienka az o tyle wielka to zamykaj ta diete!:* ah,kobieta z przejsciami- zupelnia jak ja.. Po wielu rozczarowaniach trudno jest komus ponownie zaufac w 100% mimo,ze niczym Cie nie zranil,ale w koncu nie mozna do konca zycia byc niedowiarkiem,. wierz,ciesz sie zyciem i nie zamartwiaj!:) tak mowi,wiec tak naprawde jest:)