Hej!
jak w temacie..
mam zamiar..
od pierwszego dnia miesiaca -
od jutra
zaczac od jutra Ewke..;)
ehh... dzisiaj na probe zrobilam skalpel - pierwsze 10 minut...:)
Ollll, jak mnie rece bolaly;) Te cwiczenia na rece mi sie spodobaly;)
Bo chce je wysmuklic...:) Na nogi tez niczego sobie..;)
Wszystko pieknie ladnie.. Ale ..
Nie obrazajac Pani Ewie ciut brakuje charyzmy.
Ktorej ogrom ma Mel B..;)
Ehh.. zycie, zycie...:)
wiecie co?:) Jeszcze 3 miesiace temu, nie zdawalam sobie sprawy, ze bede miala troszke tych sil na cwiczenia, tego samozaparcia, dazenia do celu, chociaz malymi kroczkami..;)
Ze zdolam zmusic sie do picia ogromnej ilosci plynow, do zredukowania slodyczy w jadlospisie, do wychodzenia na dlugie spacery..:)
Jestem radosniejsza...:)
I... dzien bez jakiejkolwiek aktywnosci fizycznej..
to dzien zmarnowany...;)
Nie wiem od czego bola mnie tak rece.. Szczegolnie prawa..
Normalnie szok. I to nie od cwiczen.. chociaz kto go tam wie:D
Na ten weekend z mezem jestesmy u tesciow.
Jako ze my mieszkamy w mieszkaniu, a rodzice w domu - maja co za tym idzie podworek, garaz - maz remontuje samochod.. A ja siedze w domku, odpoczywam, cos cwicze, czytam Was, ogladam kanaly urodowe na Youtube:) I Tesciowa namawia mnie na lody,... Nie wiem, kusic sie czy nie?:D
A dlaczego moj mezus remontuje samochod? Otoz.. Taki madry byl, ten Kochany, ze pewnego dnia strasznie spieszyl sie do Mirellki. I doslownie 5 km przed domem mial wypadek.. Pamietam, jak czekalam z Tesciowa na Niego.. I zdenerwowane czemu go nie ma, zadzwonilysmy.. Doslownie sekunde po wypadku.. Tak sie ciesze, ze przezyl, nic Mu nie bylo.. A wpadl pod tira, ktorego wyprzedzal, Tir skrecal w lewo bez kierunku. Polowy prawej strony samochodu nie bylo. Samochod do stanu uwzywania zostal dowiedziony w warsztacie.. A takie dopucowanie, ulepszenie, upiekszenie, malusie rzeczy zostaly sie dla mego Mechanika - Mezusia..Ehhh.. Ci faceci... :)
I tak sobie siedze... rozkminiam... rozmyslam... Tak sie ciesze, ze moj Mily jest ze mna, ze jest caly i zdrowy..;) No i zmadrzal...:) Jak wczesniej zdarzalo mu sie jezdzic ponad 200, tak teraz 1oo jezdzi..:) I ja tez;) Oboje - zmadrzelismy:)
lecter1
3 czerwca 2013, 21:29Osobiście wolę Mel B, Tomilly Web lub Jogę ale co kto lubi:)
Slodka1986
1 czerwca 2013, 09:04po takich przeżyciach właśnie najbardziej się docenia swoją drugą połóweczkę :)
vickybarcelona
31 maja 2013, 21:59ja tez zaczynajac odchudzanie nie sadzilam ze tak wezme sie za cwiczenia, vitalia motywuje:))
bega30
31 maja 2013, 17:37Trzymam za Ciebie kciuki, sama mam też taki cel aby rozpocząć wszystko od początku od nowego miesiąca. Co do pani Ewy to mnie nie wciąga, w przeciwieństwie do mel b ona ma energii za 10 osób. Powodzenia