Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
72 dni do wakacji


Pozdrowienia Czytającym!

Dziś dzień pod znakiem wczorajszych zakwasów. Jako, że klin działa najlepiej byłam dziś znowu na fitnesie i skutek jest taki, że czuję pośladki przy każdym ruchu. Trenerka na prawdę dała czadu. Kilka ćwiczeń było dla mnie zbyt trudnych więc nie oglądając się na innych robiłam inne ćwiczenia. Po modelowaniu miał być step ale doszłam do wniosku, że moje kończyny dolne już tego nie zniosą i wybrałam się na rower. Przepedałowałam 10 km i potem nieśpiesznie wróciłam do domu. Nastawiałam pranie, wypiłam morze wody i zasiadłam na vitalię :)

Coś dziś miałam jakiś większy apetyt, niewiele przekroczyłam zapotrzebowanie kaloryczne założone przez fitatu

  • Francuzeczkaa

    Francuzeczkaa

    10 kwietnia 2024, 10:01

    Piękna aktywność!

  • Smakoholiczka

    Smakoholiczka

    10 kwietnia 2024, 09:18

    mówisz klin klinem? to i ja spróbuję, bo też mam mega zakwasy, a roboty dużo do ogarnięcia :)

  • luise

    luise

    10 kwietnia 2024, 08:46

    świetnie, że ćwiczysz w klubie, na początek nie ma się co przemęczać, żeby się nie zrazić, ten rower to był super pomysł, powodzenia

    • Mirin

      Mirin

      10 kwietnia 2024, 08:48

      rower w klubie zamiast orbiego w domu :)

  • NovemberRain

    NovemberRain

    10 kwietnia 2024, 07:22

    Ja też dziś zabieram się za zakwasy 🫣

    • Mirin

      Mirin

      10 kwietnia 2024, 08:48

      powodzenia!

  • Trollik

    Trollik

    10 kwietnia 2024, 05:58

    Na zakwasy trening najlepszy

    • Mirin

      Mirin

      10 kwietnia 2024, 06:47

      Święta prawda. Pozdrowionka!

  • Anni_93

    Anni_93

    9 kwietnia 2024, 23:03

    Mirin miło Cię znowu widzieć widzę że zaczynasz z fajerwerkami💪☺️. Super!

    • Mirin

      Mirin

      10 kwietnia 2024, 06:47

      Witaj Anni, pozdrawiam Cię serdecznie!