Postanowiłam kupić sobie nowe spodnie,bo ze starych została mi tylko jedna para w które się mieszczę i które są zdatne do noszenia,tzn.w środku ud nie są przetarte bo od grubości wszystkie nogawki mam dziurawe.No więc oglądam,wybieram,przebieram,sprawdzam cenę /bo to jest też bardzo dla mnie ważne/ i znalazłam odpowiedni wg.mnie rozmiar.Idę do przymierzalni i już w lustrze dopadła mnie dolina bo w pełnej krasie ukazał się mój cellulit i grubasine udaale co tam myślę sobie powinnam wejść w te spodnie,a tu suprise wciągłam tylko do połowy ud.Mało się nie rozryczałam,szybko wciągła swoje stare pory i wybiegłam ze sklepu.Ale na moje szczęscie lub nieszczęście obok jest drogeria,weszłam i na poprawienie humoru zostawiłam tam 100 zł na pierdoły, a spodnie może kupię na następna wypłatę ,pod warunkiem że wejdę chociaż w rozmiar o 1 większy niż ten co przymierzałam a mniejszy niż noszę teraz
luckaaa
11 kwietnia 2010, 20:15wiesz , ja jestem z wyksztalcenia odziezowcem i powiem ci , ze rozmiar rozmiarowi nie rowny . zalezy od firmy i fasonu. Tak nie powinno byc, ale niestety jest . ja nosze obecnie 36, 38, 40, 42. Smieszne - niby standarty, normy itp, ale praktyka jednak pokazuje co innego. Glowa do gory :-)
misia1976
9 kwietnia 2010, 19:14dziewczyny jak ja Was wszystkie kocham za to że potraficie pocieszyć,zrozumieć i dać poczucie że w tym grubaśnym świecie nie jestem sama,serdeczne dzięki
Kassii
9 kwietnia 2010, 19:02mogę powiedzieć, ze znam ten ból:( swoją drogą, mamy bardzo podobne parametry wagowe, wysyłam Ci zaproszenie do znajomych, Twoje postępy będą mnie motywować:) Gdybym była właścicielką sklepu to na pewno zadbałabym o takie oświetlenie, w którym ludzie dobrze się czują i dobrze wyglądają, miękkie i ciepłe, a nie człowiek patrzy na siebie i wygląda jak zombi
Yooja
9 kwietnia 2010, 18:56te lustra pogrubiają! i jest tam bardzo jasne światło, jaśniejsze niż na dworze, dlatego wszystko widać :) każde niedoskonałości... już się do tego przyzwyczaiłam, bo też o mało się nie popłakałam patrząc na mój cellulit :)