zaczynam od nowa.
Dzisiaj dzień pierwszy, z wielu. nie wiem dokładnie ile dni trwa turbo,
wiem jednak, ze to program na 5 miesięcy.
za mna dwa treningi.
wczoraj zawaliłam diete, wiec oficjalnie zaczynam od dzisiaj.
dzisiejszy Hiit pokochałam <3
po prostu cos pięknego:))
bylam zla, nie wie czemu i jakos przeszlo.
chociaż w mojej glowie pojawily się zle myśli, a dokładnie takie, ze nic mi to nie da.
ze będzie tak jak przez ten rok, pocwicze OK.. i tyle..
a brzuch zostanie, bo to skora.. bo to pieroński tłuszcz, który za ciula nie chce zniknąć;/
a ja nie wiem co robic.
wyrabalo mi brzuch, jakbym okres miała dostać.
koncze go, wczoraj było pięknie, dzisiaj jest mi zle..
po prostu boje się, boje się, ze znowu przegram i moja walka nic nie zmieni...
:( tyle już probuje..
a jeśli to skora?
a jeśli jem za dużo?...
nie wiem co jest nie tak..
milion pytan, bez odpowiedzi.
odpowiedz przyniesie czas:)
nie będę nastawiac się zle, mam 5 miesięcy, diete 2000 kalorii,
dobre cardio... jem zdrowo.. pracuje fizycznie, do tego masuje peelinguje.
wszystko lezy w diecie, i martwię się, aby była wreszcie odpowiednia.
nie mam jakos natchnienia.
koncze wiec i w skrocie plan działania na 5 miesięcy:
dieta 2000,
turbo,
zdrowo!
peelingowo:)
będę pisać codziennie, chociaż trochę :)
60 na liczniku, start.