Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Przeziębiona jestem jadłam dziś płatki kukurydziane na śniadanie i jogurt, i pół jabłka,czosnek ,kawa .Bieganie odpada,wczoraj z moim Misiem nad jeziorem byłam romantycznie... ale przemarzłamWczoraj mój Miś powiedział : Ale ty schudłaś.Nie wiem to chyba komplement miał byćNa razie chumor i motywacja mnie nie opuszcza i niech sie te wszystkie osóbki co mi uszczypliwie z uśmieszkiem dokuczały (ps byłam instruktorką jazdy konnej więc taki pulpecik na koniu)w nos ugryzą teraz już nie mam takiego tyłka co kiedyś a co tyle by utrzymać ten stan rzeczy i dążyć dalej do celu:60 kg
  • sr.lalita

    sr.lalita

    22 listopada 2010, 14:37

    Swietnie Ci idzie. Moja siostra tez byla instruktorem jazdy i przez to miala bardzo duze uda, ale jakos o dziwo udalo jej sie to zrzucic. Pozdrawiam. xx

  • scarlet86

    scarlet86

    22 listopada 2010, 13:56

    nie ma to jak dobre slowo od drugiej polowki.. :) moj ledwo przez zeby wyksztusi ze mnie "lovusia"