Po weekendzie nagromadziło mi się trochę wody z 84 waga skoczyła do prawie 88kg!! 7min. ćwiczeń (po 2 serie) w poniedziałek i wtorek oraz po 10 minut sauny... Czwartek powitał mnie z powrotem moimi 84 kg.... Środa była dniem odpoczynku na regenerację... Dziś zaczynamy od nowa!! Teraz jeszcze tylko się modlić by w święta znów nie nawodnić organizmu... heh...
misiaczekm
3 kwietnia 2015, 07:54Ma w co, skóra rozciągnięta... Szczególnie po piwie organizm szybko się nawadnia... niestety... Już ćwiczenia i sauna w czwartek nie dały tak spektakularnych rezultatów. Dokładnie z 84,4 spadło do 84,1kg (oczywiście mowa jest o ważeniu z rana na czczo).
angelisia69
2 kwietnia 2015, 14:04kurde az tyle wody i to u faceta,dziwne,zazwyczaj to kobietom przed @ sie zbiera.Ale wazne ze juz jest ok
misiaczekm
3 kwietnia 2015, 07:57W tą różnicę 40 cm na brzuchu jest co wlać ;)