Waga pokazała 62,6 kg nie jest żle minus 1kg od 22.10. Powoli spada, mam nadzieję że będzie tendencja spadkowa i nie zatrzyma się. Jak na obecną chwile jestem gotowa do dalszej walki z kg. Wczoraj mało kręciłam o 12.15- 30 min. 235 kal i 15,6 km. Drugie podejście do rowerka nie wyszło, myślę że z przyczyn organizacyjnych, ale nie mogę się usprawiedliwiać tylko trzeba działać. Pozdrawiam.
KLUSIA1954
3 listopada 2010, 21:24To się nie usprawiedliwiaj, ale duuuupka w troki! I do ataku.
doder25
3 listopada 2010, 11:55zawiera wszystko co jemy:) powodzenia!!
BettyBoop6778
3 listopada 2010, 11:21Dzięki:-) Ale ja nie zamierzam długo liczyć:-) Tylko tydzień:-) Kiedyś ludzie nieliczyli kalorii i żyli (chudo:-))) Pozdrowionka:-)