Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brzydzę się sobą..


Tylko żre bo nie można tego nazwać jedzeniem.. Chce jeszcze w tym roku zacząć bo wiem,że może mi wyjdzie w końcu. Z dietą dałabym sobie radę ale gorzej z ćwiczeniami mam tzw słomiany zapał. Po paru dniach daje sobie spokój, ćwicze id przypadku do przypadku.. Żal mi się samej siebie już robi.. Chyba przez to zsczynam mieć deprezję i brak chęci do czegokolwiek, brak sił .. Dziś się objadłam słodyczami i zle się czuję. Chce zacząc dbać o wygląd o siebie. Walczyć o figurę ale boję się, że znów się poddam i tak w kółko. Chyba już półtora roku się odchudzam i końca nie widać

  • ewelek83_83

    ewelek83_83

    13 grudnia 2015, 19:49

    Polecam cwiczenia z ta Pania https://www.youtube.com/watch?v=DB9EjUoO-Ug&index=3&list=PLD3kkY9X5qa7SrVpqNM0PGeIwahlwZ862 https://www.youtube.com/watch?v=t5-Dggr77f0 i kilka innych jeszcze z nia jest, nie nudza się wogóle :) polecam :)

  • roogirl

    roogirl

    13 grudnia 2015, 19:14

    Bo musisz znaleźć sobie aktywność, która ci sprawia radość. Nie każdy musi ćwiczyć od razu na dywanie wymachy nogą czy killery Chodakowskiej. Ja np. chodzę sobie do lasu na kijki, ale nawet zwykły spacer jest ok. Musisz sobie wszystko poukładać w głowie i uspokoić emocje.