Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam od nowa.


Z odchudzaniem od nowa zaczynam nawet nie wiem który raz ale ważne że zaczynam a nie poddaję się. Dziś się zważyłam rano na czczo 56.5 kg mam zrzucić 9.5 kg. Jeszcze niedawno wazylam 46.4 ale pomyślałam że jak już tak schudłam to można jeść wszystko bo I tak nie przytyje... I jadłam wsio I do tego doszło jeszcze rzucenie palenia I spuchłam. Za 20 dni jadę nad morze na wakacje. W stroju wyglądam masakrycznie dziś się całkiem tym zdołowałam było tak dobrze a teraz jest tak źle.. Nie w spodenki jeansowe się nie mieszcze w długie jeansy też.. No załamałam się. Od kilku dni nie jem słodyczy I nie pije gazowanego staram się pic 1 kawę dziennie I jem grahamki na śniadanie. Nie jadłam jasnego pieczywa, fastfoodow itd itp. Takze myślę że może coś z tego będzie. Ćwiczę codziennie hula hop 20 min z wypustkami I na skakance 300 skoków pozatym jezdze czasem na rowerze I chodzę na spacery. Chciałabym zacząć ćwiczyć np melb brzuch jak kiedyś.. Ale boję się że znowu się zniechęce jak mi nie wyjdzie w pierwszy dzień lub ew. Chodakowska ale nie wiem czy na moje grube uda I brzuch lepszy skalpel czy killer co polecacie? No to tyle na dziś. Będę się meldować co tydzień po ważeniu lub wcześniej.

Pozdrawiam. 

  • LastChance2016

    LastChance2016

    8 lipca 2019, 16:49

    Skalpel bo jest dla początkujących :) a efekty po nim są rewelacyjne :)

    • missbunny

      missbunny

      10 lipca 2019, 12:29

      No ja wczoraj zamiast skalpel bo się pomylilam włączyłam turbo spalanie I dotrwalam 17 min tylko hah ciężko ale dziś włącze ten skalpel muszę to ogarnąć ale będę mieć satysfakcje jak cały zrobię :)

  • niezdecydowanaona

    niezdecydowanaona

    8 lipca 2019, 11:33

    Trzymam kciuki żeby Ci się udało! Powodzenia :)

    • missbunny

      missbunny

      10 lipca 2019, 12:25

      Dziękuję I wzajemnie :)

  • Wena10

    Wena10

    8 lipca 2019, 10:48

    Miałam to samo , a w zasadzie mam. 2 lata temu prawie osiągnęłam swój cel i już się sobie podobałam i wszystko zepsułam. Teraz bujam się od początku z marnym skutkiem niestety:-( Także znam ten ból. Pozdrawiam i życzę powodzenia :-)

    • missbunny

      missbunny

      10 lipca 2019, 12:22

      Cieszy mnie to że nie jestem sama. Dziękuję ja także zyczę powodzenia. :) Pozdrawiam