Dziś dietka ok, ale cwiczeń nie miałam czasu zrobic.
Jutro idę na body ball, więc godzinkę ruchu zaliczę.
Dziś był szoping - 3 godziny latania po mieście....w deszczu!!!Trochę kalorii spaliłam
No i nowe rzeczy kupiłam. Głównie dodatki - dwa szale, torebka, kolczyki, ale również nowe dresy z c&a i koszulka, żeby się zachęcic do ruchu!
Nie muszę chyba mówic że wszystko z promocji
Te promocje mnie kiedyś wykończą!!!
milka96
2 stycznia 2012, 22:56jak 3 godziny to owszem, spaliłaś ;)) powodzenia! ;)) :*