Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12 dzień


Dziś raczej diety się trzymałam.....z małym wyjątkiem...hmmm parówka serdel na śniadanie...bardzo dietetycznie Nie ma się z czego cieszyc. Tak wyszło. Raz w roku można.
Były cwiczenia na piłce. Godzina! Była nowa instruktorka, było ok!
W weekend się zważę i pomierze. Zobaczymy.Mam nadzieję że pasek zmienię na minus!!!
Mam sporo pracy, więc w weekend zrezygnuję raczej z imprez na które mnie zapraszają znajomi. Chyba trochę trzeba się sobą zając, może jakieś filmy wypożyczymy???
Dziś zrobię sobie jeszcze jakiś fajny peeling i do łóżka, żeby się wyspac!
Dla wszystkich smutnych miłośników zwierzątek....kilka fajnych fotek



kotów....i nie tylko



taki to ma życie