Ale rewelacja.
Uparłam się i dziś zrobiłam piernik na nowo. Tym razem wyszedł dobry.
Dałam mało cukru, trochę miodu i mąkę żytnią pomieszaną z pszenną.
Na wierzch polewa z gorzkiej czekolady, którą sama roztopiłam no i orzechy,migdały!
Jutro będzie rano do kawy jak znalazł!!!
Diety się trzymam. Dziś niewiele zjadłam i byliśmy z M...na godzinnym spacerze.
Słońce świeciło.....było cudownie!
tymianka
29 stycznia 2012, 22:01a ja jutro idę na zumbę :):) i gorąco polecam tą formę ruchu dodaje mega energii ;)
Airiana
29 stycznia 2012, 21:22a ja jutro znów przyklejona do kompa... :( postaram się jednak wieczorkiem poćwiczyć.