Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
popołudnie


Przed południem zaliczyłam ponad 50 minut spaceru z Pieskiem!Szybkie tempo nie pozwoliło mi zmarznąć. Do domu przyszłam cała spocona....dosłownie. Teraz już jestem po obiadku. Na śniadanie serek homogenizowany i kromka razowca, IIśniadanie banan i pomarańczka, obiad brokuły, kurczak i surówka....w sumie dotąd chyba około 800-850 kalorii. No jest nieźle nawet. Od jutra znowu ćwiczonka i będzie dobrze. Liczę na spadki wagi

  • Niewysoka

    Niewysoka

    5 lutego 2012, 16:43

    Naprawdę 'dietetyczny dzień' :) Powinny być efekty :)