Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 48...koń po westernie


No dałam czadu w ten tłusty czwartek.....przesadziłam chyba trochę wczoraj z ćwiczeniami;-) dziś czuję się jak koń po westernie:-D uda,pośladki i ramiona.Sprawdziłam wczoraj Mel B, którą tak dużo Vitalijek zachwala....no i ćwiczenia konkterne!!!Pojechałam też na zajęcia bodyball -1h.Brzuszki też były.....dalej kratkowanie:-)))))No dziś nie wiem czy się ruszę z czymś.....brzuszki na 100%, ale czy coś więcej. Dieta wczoraj ok, chociaż muszę jednak jeszcze trochę zredukować te  kalorie, bo coś mi to wszystko stanęło w martwym punkcie......ale samopoczucie OK.....zadowolona!!!!

  • maggie220

    maggie220

    18 lutego 2012, 17:16

    Hej powiedz mi na czym polaga to kratkowanie brzuszkow bo jestem baaaardzo zainteresowana. dzieki z gory

  • Survine

    Survine

    18 lutego 2012, 10:27

    Pieknie cwiczysz a ja taki troche leniuszek jestem, dobrze, ze chociaz te brzuszki wychodza;) Milej soboty:)

  • hatersgonnahate

    hatersgonnahate

    17 lutego 2012, 18:10

    jak boli to dobrze! znaczy ze cos tam jednak jest i cos sie robi ! uwielbiam te uczucie

  • pres.de.trente

    pres.de.trente

    17 lutego 2012, 14:51

    Podziwiam chęć do ćwiczeń, ja się ciągle w sobie zbieram :)

  • kasia8147

    kasia8147

    17 lutego 2012, 11:45

    mam też płytkę Mel B, ale ciężko mi się zabrać za te ćwiczenia - raz już próbowałam - jakieś takie za ciężkie są heheh ;) pozdrawiam