Jestem wkurzona, jak nie wiem... Jak niektóre z Was wiedzą robiłam remont w pokoju. Dziś rano kładłam tapetą, a raczej koleżanka mamy, która niby umie to robić... I ku..a zchrzaniła;/ Tapeta już wyschła, a wszędzie zostały "fałdy" z powietrzem... Już lepiej mogłam poczekać kilka dni i mama by mi ją położyła. Jestem tak wkurzona i sama nie wiem... Poryczałam się...
Mama mówi, że jak do rana nie poprawi się to kupimy nową i ona założy... Ale kurde, znów kasa pójdzie i ściany były malowane tak, żeby do tapety pasowały... Ja pierdole... I jeszcze wieczorem mam gości, a odwołać nie mogę...
Wiem na przyszłość, że już nigdy nie pozwolę "obcym" kłaść tapety... Sama chyba lepiej bym to zrobiła...
.wiola.
5 marca 2011, 11:08Właśnie pare dni mnie nie było , więc składam Ci spóźnione Sto Lat :) Wszystkiego Najlepszego :) osiągnięcia celu :)
bozenka82
5 marca 2011, 08:04przykro mi...Nie rozumiem tylko dlaczego twierdzi, że umie coś zrobić, skoro nie umie?Z tapetami trzeba powoli, dokładnie "przejechać" szmatą po przyklejeniu...niestety nie takie proste...trzymaj się
cancri
4 marca 2011, 23:17Wszystkiego Najlepszego! [?] :P