Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8.2. nie załamujemy sie ! Hej do przodu !


Poranna depresja minela. Trudno sie mowi. Może te zaległe kg , któe jecsze mi nie spadły, spadną dwa razy szybciej w tym tygodniu ;P a jak po miesiacu nic sie nie ruszy to wtedy sie zalamie i pozostane grubasem !

Powiem wam ze mam przeogromne szczescie ze mam zajebis**** faceta ! Bardzo mniew spiera, nie je przy mnie kolacji ( czasami w ogole jej nie je ) liczy ze mna kalorie , chodzi na spacery jak prosze itd itd. ogolnie cud miod orzeszki i lepszego sobie wymarzyc nie mozna ! Hah ale naslodzilam ;P gdyby to widzial ! 

A dzisiaj jestem zuch dziewczyna i zjadlam az ponad 1100 kcal ;P

Wieczorem mialam mini kryzys i potrzebowalam mega czekaolady, ale kawka zalagodzila wilcza ochote i wytrzymalam :)

Ś - cous cous + pomidor + jogurt - 200,5 kcal
IIŚ - kromka + krakowska z indyka - 134 kcal
O - kalmary + jogurt z czosnkiem 285  kcal
P - kotlety mielone drobiowe + ryz + mizeria - 368,92
K - jałbko 69,6 kcal

W sumie zjadlam : 1111 kcal ^^

i 7 dzien A6W tez mam za soba :)


  • likoma21

    likoma21

    20 kwietnia 2010, 08:22

    wsparcie bliskich jest tak wazne jak motywacja :) moj to mnie pilnuje z objadaniem sie slodkosciami. Mowi" nie zaduzo zjadłas juz tych ciastek " ;P"a ja mowie "tak za duzo to juz ostatanie" hehe czasem np nie jem jak On jest w domu, bo zaraz bedzie mi zwracal uwage ;) a czasem sie chowam i wcinam po tajniacku ;) Jedyne co to wlasnie ciezko gdzies Go namowic na ruch, tzn jedna forma ruchu zawsze Go interesuje ;P ale inne jak rower, spacer czy bieganie to juz raz na tydzien tylko wchodzi w gre