Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Candida i walka o zdrowie.


Czesc vitalijki! 

Zacznę od tego, ze juz miałam jedno podejście, gdzie prawie dwa tygodnie wytrwała, bez słodyczy, jedynie owoce, ale robiłam to sama, z aplikacja my fitness pal. Ale przerwałam, bo zasmakowalam słodkiego i kilka dni w słodkim tkwilam. Ale juz sie zbieram, juz od dzisiaj postaram sie ten cukier wyeliminować. Do czego zmierzam?

Otóż, jesli ktoś czytał moj wątek na forum, mam problemy skórne, dosyć nieprzyjemne. Byłam w dermatologa, przepisała mi maści i podejrzewa, ze moze to być przerosniecie candidy! W związki z tym muszę postarać sie bardzo mocno jak najbardziej ograniczyć cukier! Wiem, ze nie powinnam jesc nawet owoców, ale w tragicznych sytuacjach trzeba :/ diety prozdrowotnej nie zrobię, bo nie mieszkam sama i trudno jest trzymać dietę kiedy tez ktoś normalne jedzenie szykuje. 

Całkiem. Osłodę, ze jest to candida, gdyż przez te kilka dni co jadłam cukier, pomimo maści skora mnie sama z siebie bolała. Juz nie swedziala, ale bolała, jakby miała peknac.

Dlaczego pisze o tym wszystkim tutaj? Ponieważ zauważyłam, ze jesli robię cos sama i nikt o tym nie wie to prędzej czy pózniej ja to zawale. Ale pisząc pamiętnik tutaj, motywacja trzyma sie dłużej i efekty sa lepsze :)

Nie ukrywam, chce tez zrzucić pare kilo, bo po slubie troche sie przytylo!