Dieta Dziś Dobrze.
Znów się wkurzyłam, bo jestem jedną z tych osób, które nie potrafią odmówić komuś pomocy. Za to dzisiaj ja jej potrzebowałam i wypięto się na mnie. I to ludzie, którym tak wiele razy pomagałam. Chodziło mi tylko o to, by ktoś mi kupił i podrzucił mleko dla dziecka (z racji, że ja zakatarzona, córka zakatarzona, pogoda wstrętna, a męża nie było, a sklep mamy "pod nosem" [więcej ubierania i szykowania, niż spaceru] i ta osoba, o której piszę, mieszka ok.500m ode mnie i ma auto jakby co). W odpowiedzi usłyszałam: "no ja się dziś do sklepu nie wybieram, bo zakupy sobie zrobiłam wczoraj, żeby dzisiaj nie chodzić".
OK KU*WA! ZAPAMIĘTANE!!!
Ubrałam Małą i siebie i poszłyśmy nie licząc na niczyją łaskę.
Jeszcze przyjdą po coś!!! (I pewnie znowu ja głupia nie odmówię...)
LunaLoca
6 lutego 2012, 14:37ooo.. doskonale rozumiem Twoją złość
mandarynkaa87
6 lutego 2012, 14:06tak to czesto bywa. Wychodzimy do kogos z sercem a w odpowiedzi dostajemy kopa w tyłęk.:( znam to.
korbaaa
6 lutego 2012, 11:58...tez mam taki okres..szkoda ze ludzie czasami tak nas traktuja...ale pocieszajace jest ze pewnie nie specjalnie tylko z glupoty....z bezmyslnosci....?! ! mi sie juz nie chce tlumaczyc i pokazywac wszystkim dwOch stron..tak wiec zlewka :))
paauulinaa
6 lutego 2012, 11:24tak to bywa, szkoda, że prawdopodobnie ulegniesz podczas następnej prośby pomocy :(
pollka
5 lutego 2012, 23:40No i zapamietaj to sobie dobrze! Ja tez zawsze jestem taka durna, ale za to jak mi ktos nadepnie na odcisk to dlugo mnie boli i pamietam, ale pare minut pozniej daje zrobic sie w trabe komus innemu. A swoja droga to naprawde ktos egoistyczny, napewno wiedza ze masz male dziecko i jak trudno jest wyjsc z takim szkrabem jak pogoda jest do dupy.
noperfect
5 lutego 2012, 23:32ooo tak też to znam, zawsze tak jest, ja nawet już nie próbuję nikogo prosić. I nauczyłam się odmawiać, bo to w końcu nie w porządku tak dostawać wciąż po tyłku. Przyjaźń to w dwie strony działa. Dużo zdrówka życzę :)
Milosniczka
5 lutego 2012, 23:27co za chamstwo. ciężko dupę ruszyć z domu.
jamay
5 lutego 2012, 23:26Nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem... Ja też dobry człowiek (w dzisiejszym rozumieniu - frajer) nie znam słowa asertywność i jak trzeba to okazuje się, że jestem jedyną taką osobą w okolicy;)