Cholera! Cosik mi się waga nie chce ruszyć... Ale nie łamię się, bo mam nadzieję, że jak ruszy, to z kopyta:))) Byle nie zawalić znów weekendu...
Byle nie zawalić weekendu...
Byle nie zawalić weekendu...
Byle nie zawalić weekendu...
Coraz bliżej marzec... A co w marcu? Mitucha wraca do pracy!!!
JAK JA PRZEŻYJĘ ROZŁĄKĘ Z MOIM SKARBKIEM MALEŃKIM???
Niby mówią, że im prędzej wrócisz do pracy po macierzyńskim, tym lepiej... dla matki! A dla dziecka? Przecież to o jej dobro mi chodzi!!! Tylko jak mam żyć z jednej pensji (+może wtedy ewentualnie byśmy dostali jakiś dodatek na dziecko i może przyznaliby mi sociala) i do tego budować dom...??? No jak??? Serce mnie boli, jak sobie pomyślę, że będę musiała wyjść na kilka nawet godzin;(
Wiem, że może przesadzam i nie będzie tak źle, ale na chwilę obecną jest to mój osobisty koniec świata...;(
Coraz bliżej marzec... A co w marcu? Teoretycznie zaczyna się wiosna! Więc nie ma co się łamać i poddawać zachciankom! Powitajmy wiosnę jako motylki, a nie słonie;)))
pollka
8 lutego 2012, 18:40Pociesze Cie ze tez wracam do pracy w podobnym czasie. Bede pracowac weekendami wiec zycie rodzinne pewnie legnie w gruzach...zobacze jak to bedzie. No coz na nianie mnie niestety nie stac zebe wrocic do pracy na caly etat. No i zeby weekend byl dietetyczny!
korbaaa
8 lutego 2012, 11:28kurcze rozumiem cie, sama mam takie kochane pociechy w domu ale ja mialam na tyle szczescia ( i nieszczescia bo jak siedziesz pare lat w domu tylko z dziecmi to sufit na glowe ci spada) ze nie musialam pracowac, ale wiem ze tysiace matek teraz tak musi wiec dasz rade! silna kobietka jestes! zreszta robisz to dla calej przeciez rodziny!!! bedzie dobrze! no i weekendy mamy podobne hihi tez teraz musze sie pilnowac!!!!
rybkaPatii
8 lutego 2012, 10:16no i tak trzymac:)))) optymistycznie:*
paauulinaa
8 lutego 2012, 00:24Obyś nie zawalila weekendu :D Trzymam kciuki :)
czocharowa
7 lutego 2012, 23:32W marcu czocharowa rodzi! ;D to w marcu! ;D
czocharowa
7 lutego 2012, 23:32Dziekuje ;)) trzymaj sie ;) i rob braciszka jak ci teskno a brzuszkiem ;D
Milosniczka
7 lutego 2012, 23:15zgadzam się, z jednej pensji jest trudno żyć z takim maluszkiem. ale właśnie - idzie wiosna :)