I Śniadanie- płatki Cheerios z mlekiem i łyżką otrąb owsianych.
II Śniadanie- 3 kanapki (1 na pieczywie chrupkim, 2 na chlebie dyniowym) z twarożkiem, wędliną, pomidorem i ogórkiem.
Obiad- makrela wędzona (FAIL i za karę była ohydna, nie wiem, jak można spieprzyć wędzoną makrelę, więc wmusiłam jakieś 3/4, bo szkoda mi było wyrzucić).
Przekąska- marchew i banan.
Kolacja- Activia i mandarynka.
Wypite:
- 2 kawy (jedna czarna, parzona i jedna rozpuszczalna z mlekiem),
- 2 herbaty czerwone,
- 2 herbaty zielone,
- 1 litr wody (może jeszcze szklankę wypiję),
- 1 herbata z pokrzywy (w trakcie; robię, co w mojej mocy, by nie gubić tyle tych włosów).
Usłyszałam dziś komplement od kolegi, którego ostatnio widziałam jakieś dwa miesiące po porodzie i brzmiał on "jeszcze bardziej schudłaś!". Słowom towarzyszyło kiwanie głową z podziwem (wyrażała to też mina).
Godzę się jakoś z powrotem do pracy (za tydzień będę właśnie po pierwszym dniu).
pollka
7 marca 2012, 10:37Taka eak za meza sie wezme i to ostro! A niech sie obraza na mnie, dla mnie jest wazne zeby zyl i byl zdrowy dla mnie i dla corki, jego ojciec zmarl na serce jak moja mial 18 lat.....wiec mam podstawy zeby sie martwic. Komplementy sa bezcenne! Zawsze poprawiaja humor i sprawiaja ze czujemy sie. Piekniejsze....szczegolnie jak sa spontaniczne i niewymuszone. I nie przejmuj sie za mocno tymi upadkami....wazne ze szybko sie podnioslas i nie zdazylas przytyc. A terazod nowa zaczynamy razem! Ja mam nowa motywacje przez tego kopniaka! Musze zobaczyc te upragniona 5 z przodu! Aco do pracy.... To ja wracam pod koniec kwietnia i nie mam pojecia jak to bedzie dlatego strasznie sie stresuje!
LunaLoca
6 marca 2012, 23:53I jak tu nie kochać takich komplementów ?? :)
kamileczka344
6 marca 2012, 21:59ehh ciekawe kiedy ja usłysze taki komplement :o