Jest 22:04 a mam wrażenie, że mój dzień w ogóle się nie zaczął... Rano wyszłam popracować w ogrodzie przy okazji pilnowania mojego kotka, żeby przypadkiem nie poszedł gdzieś, gdzie nie powinien. Siedziałam tam chyba z 6 h i prawdopodobnie mój mózg zażył zbyt dużo tlenu, bo ok 17 strasznie zachciało mi się spać... Potem pouczyłam się troszkę niemieckiego, który czeka na mnie od wczoraj^^ Nie dałam rady i poszłam spać z... moim nowym psem. 19:30 pobudka i dalsza część niemieckiego, który mnie pokonał i nie mam ochoty go dalej męczyć. Jedyne co mnie pociesza to fakt, iż dzisiaj jadłam same zdrowe rzeczy z wyjątkiem 6 kostek czeko, którą kupiła mi mama, niby gorzka, ale jednak to czekolada, której miałam nie jeść. Dzisiaj nie chce mi się ćwiczyć jeszcze bardziej niż wczoraj, ale spodziewałam się tego problemu. Ciężko tak zmusić lenia do codziennej pracy, gdy dla niego jest, że odpuszcza, gdy tylko poczuje "nie chce mi się". JEDNAKŻE muszę poćwiczyć i wzbudzę w sobie ten obowiązek. Zbyt wiele czasu zmarnowałam na patrzenie jak wszystkim innym życie układa się tak jak ja bym chciała, żeby wyglądało moje własne życie. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale może ktoś z was ma podobnie, że to ćwiczenie ciała trenuje również umysł, takie samozaparcie, nieodpuszczanie, systematyczność i to nie tylko w strefie "fit", ale także we wszystkich innych. Od dawna marzę, aby ubrać szorty i wyjść w nich gdzieś czując się zajebiście... Do tej pory założenie krótkich spodenek ograniczało się do strefy dom-ogródek, nie było opcji, żeby wyjść tak w publiczne miejsce. 20 lat to chyba najwyższa pora na to by zacząć ubierać się w to co leży w szafie czekając na lepsze czasy heh.
śniadanie: koktajl z banana, płatków owsianych, kakao i kawy(następnym razem nie dodam kawy, bo zniszczyła smakowo mój koktajl), jabłko i 3 kostki czekolady
obiad: potrawka z soczewicy(same gotowane warzywa), 3 kostki czeko i kawa z mlekiem bez cukru
podwieczorek: znowu soczewica
kolacja: w kanapki z razowego chleba z żółtym serem, pomidorem i cebula + herbata z cytryna
+ dużo wody
nieplaczmy
12 kwietnia 2015, 13:22Dieta, zdrowy tryb życia, ćwiczenia itp. naprawdę mogą sprawić, że w życiu będzie nam lepiej. Do teraz, gdy na przykład widzę osoby palące, które nie chcą nawet rzucić, to jestem z siebie dumny, że mam w sobie tyle siły, aby codziennie ćwiczyć czy zdrowo się odżywiać :D.