Ok! Kawałek ciasta do kawy! Też mi grzech... :)
Kuźwa no dobra... na diecie to grzech :D Ale to małe odstępstwo z uwagi na dawno niewidzianą koleżankę i nasze plotkarskie spotkanie w kawiarni :) Do tego lawendowa kawa z miodem... omajgad!
No dobrze, ale teraz pora zejść na ziemię. Przed oczami cel: -14kg.
A smacznie dopasowana nie jest taka zła ;)
Puree z ziemniaków posypane świeżym tymiankiem, jajko sadzone doprawione suszonym tymiankiem, solą i pieprzem oraz buraczki. Dla rozpusty dołożyłam dwa pomidorki koktajlowe.
Lubię to!