Wczoraj poszłam biegać o 21 dopiero, a i tak było 27 stopni. Nigdy nie biegałam po ciemku i muszę przyznać, że to dziwne uczucie, tj trochę swiatla było bo biegłam wokół jeziora malta w Poznaniu. Całkowity czas biegu 75 min, przebiegnięte 11 kilometrów.
Plus oczywiście brzuszki ABS 8 minut.
mk1985
30 lipca 2012, 09:01a propos pulsometru to mam ale jakiś skomlikowany w obsłudze i nie uzywam, ale myśle że dość dobrze znam swój organizm i mniej więcej wiem jakie mam tętno podczas biegu.
cytrynowkaa
29 lipca 2012, 19:51Hej przepraszam, że zadałam to samo pytanie dwa razy odnośnie dystansu ale dopiero teraz zauważyłam ,że już mi udzieliłaś odpowiedzi pod swoim poprzednim wpisem. Dziękuje)
cytrynowkaa
27 lipca 2012, 16:27Ja też się ostatnio przemogłam i biegałam po ciemku bo przy tych upałach w dzień nawet nie próbuje Dzisiaj planuje start o 20:30 i 60 minut. Jak mierzysz dystans , który przebiegasz?Używasz pulsometru?Pozdrawiam:)
mk1985
27 lipca 2012, 10:56hmm po 25 min zaczyna się dopiero spalac tłuszcz( a nie glikogen z mieśni) więc jak biegam 45 min to tylko 20 min spalam tłuszcz, a bieganie długodystansowe ze stałą prędkością spala idealnie tłuszcz. Dodatkowo ćwicze w ten sposób moja kondycję i trenuje bo w tym roku we wrześniu biegne z półmaratonie w Pile a później w październiku w maratonie w Poznaniu, co do bieganie wiczorem to ok tylko lepiej jak jeszcze coś widać :)) A do takich dystansów doszłam regularnym treningiem, bo jak biegałam "z doskoku" to po 15 min juz nie mogłam oddychać i myslałam że umieram :P
Magdzior1985
27 lipca 2012, 09:52Ja uwielbiam biegać wieczorem, jest chłodniej i mniej ludzi ogląda/podgląda. Natomiast zastanawiam się czy bieganie 75 min jest ok, kiedyś czytałam, że biegać powinno się max 45 min, ale jestem pełna podziwu, że masz taką kondycję :)