Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela
2 września 2012
ogólnie masakra: zjadłam dziś pizze, loda z czekoladą i piwo wypiłam(to pozycję poza zdrowymi rzeczami z diety), zamiast biegania spacer z psem ok 1,5 godz i ćwiczenia hula-hop ok 15 min (mam już tyle siniaków na brzuchu od kręcenia i na nogach jak mi hula spada to się obija). W przyszłym tygodniu mam kontrole więc mam nadzieję, że jak jutro pobiegam to nie będzie tak źle.
niezdecydowanaona
2 września 2012, 22:49spaliłaś to kochana wiec sie tak nie zamartwiaj. głowa do góry, jutro też jest dzień ;)
oublier
2 września 2012, 22:41jeden dzień szaleństwa jeszcze nic nie znaczy, będzie dobrze. :) ja wczoraj też zjadłam trochę pizzy, trochę innych pyszności, zapiłam to kolorowymi drinkami i pocieszałam się, że 'wybiegam/wyćwiczę te kalorie'. :P