Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek biegowy:)


Wow!!!Dzień generalnie był do d...Taka niemoc mnie dziś ogarnęła, że nie mogłąm doczekać się końca pracy. Później na szczęście było lepiej...zaliczyłam szybki spacerek z niunią, a po południu wróciła mi ochota do "tyrki". Szurnięta lekko jestem, bo lubię tak się męczyć...choć nie raz wyzywam na czym "świat stoi".

A po pracy...powrót biegiem...i to wcale nie na skróty. Taka sobie pętelka, 3,8km. Super samopoczucie, super sprawa!!!

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    27 marca 2012, 16:24

    przesilenie wiosenne cie dopadło ale tylko wpracy-potem power i do dzieła-fajowy dzionek!!!!

  • monalisa191

    monalisa191

    27 marca 2012, 12:08

    paradoksalnie... więcej ludzi szło na podbiegu na 18 kilometrze, niż na tym pierwszym:))

  • monalisa191

    monalisa191

    27 marca 2012, 11:07

    na początku nie chciało mi się wierzyć w to, że im wiecej się ruszasz, tym więcej masz mocy. Dziś potwierdzam:))