Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...dzień 2 trwa...


Grzecznie podwieczorkowo-jogurtowo. Zaraz jakieś zakupki i na fitnesik. Nudzi mi się trochę na sali, muszę poszukać jakiegoś odrywacza od zegara. Wciąż patrzę i sprawdzam "ile jeszcze". Odkąd zaczęłam chodzić na spinning jakoś nie lubię sali, ale trzeba trochę mięśnie rozćwiczyć. Dobrze mi to zrobi:)

 

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    11 lipca 2012, 13:24

    ja bym poszła na fitness -moze w grupie się bym zmobilizowała do ćwiczeń:)