chyba czas umiescic pierwszy wpis. To juz moja druga przygada z odchudzaniem a wlasciwie teraz nie nazwalabym tego odchudzaniem tylko zmiana zycia o 180 stopni... rok temu schudlam 20 kg regorystycznym ucieciem kalorii i codziennymi cwiczeniami. Ale ilez czasu mozna robic cos wbrew sobie... tak wiec wytrzymalam miesiac, dwa, pol roku i wrocilam do swoich nawykow.. waga wrocila oczywiscie szybko. Nie, nie odchudzam sie teraz tylko zmieniam swoje zycie a kilogramy to jakby przyjemny skutek uboczny.. nie zwalniam swojego metabolizmu morderczymi dietami, nie na tym chce sie skupic. Nie licze kalorii tylko dostarczam mojemu organizmowi odpowiednich skladnikow. Cialo mam jedno i najwyższy czas zaczac je szanowac i pokachac takim jakim jest. co do cwiczen to nie robie juz nic wbrew sobie, jezdze poltorej godzinny dziennie na rowerze gdyz dojezdzam do prac a mam je dwie. Sprawia mi to duza frajde i przy okazji korzystnie wplywa na moj organizm. Jesli mam cos do zalatwienia ide na piechote w domu takze ruszam sie o wiele wiecej. Aktywnie spedzam z rodzina wolny czas, wszyscy jestesmy szczesliwsi. Co najwazniejsze kocham to moje nowe zycie i absolutnie nie meczy mnie nic co teraz robie. Skasowalam poprzednie konto wlasnie po to zeby zaczac jeszcze raz ale tym razem dobrze. Piersze piec kilogramow ku mojemu zaskoczeniu spadly szybko. Teraz mam zastuj ktory kompletnie mnie nie martwi gdyz wiem ze kilogramy i tak poleca a im wolniej tym lepiej.
To moj pierwszy wpis i pewnie jeden z niewielu jakie tu umieszcze. Od czasu do czasu bede wpisywac ewentualne spadki.
Dla przykladu moj wczorajszy jadlospis
Sniadanie: owsianka na mleku z owocami. Kromka chleba pumpernikiel z kozim serem. Kawa z mlekiem
Drugie sniadanie: makrela wedzona, slonecznik
Obiad: piers z kurczaka, kalafior, brokuly , fasolka szparagowa- wszystko to gotowane na parze. Kasza gryczana, kielki
Podwieczorek: jogurt naturalny, marchew
Kolacja: mieszanka salat z jajkiem i oliwa z oliwek
Przepraszam za ewentualne bledy, pisze z telefonu w przerwie pracy :)
Zycze wszystkim wytrwalosci w dazeniu do celu
mlenna31
17 sierpnia 2014, 09:06Komentarz został usunięty
skinnyandfit
17 sierpnia 2014, 08:22Dzięki za dobre słowo:) świetne założenia, zdrowy tryb życia to jest to!
mlenna31
17 sierpnia 2014, 09:07Dzieki:)
Nejtiri
16 sierpnia 2014, 00:19Mam nadzieje, ze jednak bedziesz tutaj pisac, bo bardzo przyjemnie sie Ciebie czyta... poza tym Twoja historia odchudzania jest moja historia rowniez. ;)
mlenna31
16 sierpnia 2014, 08:22To samo pomyslalam czytajac Twoj pamietnik :) mysle ze takie doswiadczenia sa nam potrzebne zeby w koncu podejsc do tego wszystkiego z rozsadkiem. Co do wposow to chyba jestem za leniwa ale zwale to na brak czasu :)
_Pola_
10 sierpnia 2014, 20:42Jak bym o sobie czytała :) 25kg w kilka miesięcy na diecie za mało jedzenia + dużo ruchu i potem piękne jojo :( teraz od nowa zaczynam mam nadzieję, że tym razem mądrzej to zrobię.
mlenna31
10 sierpnia 2014, 20:46Bo my kobiety to w goracej wodzie jestesmy kapane :D dobrze ze czlowiek uczy sie na bledach :)