Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co by nie było że ja taki aniołeczek jestem :))


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczoraj można by powiedzieć że było idealnie , ale.....
Wieczorem wpadli znajomi i wypiłam 2 lampki pół wytrawnego wina.
Nie zjadłam do tego nic. I to niestety dosłownie , bo znajomi przyjechali w porze kolacji , zjeść nic nie chcieli więc głupio mi było tak przy nich samej coś wcinać.
Posiedzieli prawie do 22 więc o jedzeniu kolacji nie było już mowy.

Dziś sobota pracująca , na popołudnie zaplanowałam leniuchowanie.

Posprzątałam sobie wczoraj , więc na weekend mam luz.

Z ćwiczeń na dziś tylko a6w , ale może jeszcze mi się odmieni i wskoczę na troszkę na orbirgo.

A o to jak mój mąż określa moje ćwiczenia.
Kręciłam sobie hula-hop , dzwoni moja komórka , mąż jej za zwyczaj nie odbiera chyba że dzwoni jego mama. 
Teściowa pyta dla czego nie ja odebrałam , a mój mąż na to  że nie mogę bo kręcę tyłkiem. 
Kolejnym razem telefon zadzwonił jak robiłam a6w , tym razem teściowa usłyszała że nie odebrałam bo leże na podłodze.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
        

*Dziękuję za wszystkie komentarz. 
  • Wisienkawlikierze

    Wisienkawlikierze

    8 października 2012, 10:30

    He he he, dobre:))))

  • kate3377

    kate3377

    7 października 2012, 09:05

    Ale zabawny ten Twój małżonek;))

  • ibiza1984

    ibiza1984

    6 października 2012, 21:42

    Aniele... Ty nie popełniasz żadnych grzechów? Jak Ty tak dajesz radę? :)

  • azile1987

    azile1987

    6 października 2012, 15:08

    eh niech by On sobie tak pokręcił tyłkiem albo polezał na podłodze to od razu inaczej by gadał;)

  • good.day.my.fat.angel

    good.day.my.fat.angel

    6 października 2012, 15:01

    Fajny mąż, hihi :D No to miłego leżenia na podłodze dzisiaj! :)

  • MagdalenazWenus

    MagdalenazWenus

    6 października 2012, 14:12

    nie najlepsza reklame Ci robi ten malzonek

  • toxicsoul

    toxicsoul

    6 października 2012, 13:04

    Haha, faktycznie teściowa mogła być troszke zaskoczona :D

  • Jutka25

    Jutka25

    6 października 2012, 11:46

    Winko nie groźne w takich ilościach, także nie powinnaś się tym przejmować ;)

  • Nejtiri

    Nejtiri

    6 października 2012, 09:43

    Hahaha, faceci są bezcenni! :D A winko z umiarem - dobre na trawienie. ;))

  • kuska23

    kuska23

    6 października 2012, 07:05

    :-):-):-) ciekawe co sobie teściowa pomyślała, a winem się nie przejmuj, wytrawne odchudza;-) taki grzech to nie grzech:-*