Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przyszła @ i powaliła mnie na łopatki.


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczorajszy dzień fatalny.

Po pracy walnęłam się spać, obudził mnie ból brzucha, normalnie jak by mi się wszystko wywijało na drugą stronę. Tak właśnie przywitała się zemną moja spóźniona miesiączka.
Tak się spodziewałam że to przez ten stres i ostatnie problemy to opóźnienie, choć nie powiem że płomyk nadziei że to dzidziuś gdzieś tam był.
Nic to może jeszcze kiedyś się uda.

Na dodatek głodomorra mnie dopadła i nawet wam się nie przyznam co i w jakiej ilości zjadłam bo sama nie wierzę że dałam tyle radę.

Nie idzie mi ostatnio, dieta kuleje, ćwiczeń brak.

Od poniedziałku będę miała urlop.
Mam nadzieję że uda mi się zresetować, wrócić do ćwiczeń i wzorowej diety.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
    

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

  • Skania79

    Skania79

    14 maja 2014, 18:39

    Następnym razem :)

  • gruszkin

    gruszkin

    14 maja 2014, 17:48

    Przykro mi :* Złośliwa małpa z tej twojej @...

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    14 maja 2014, 14:35

    Głodomorra, precz!

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    14 maja 2014, 13:53

    no widzisz... stres nie raz tez działa tak ze sie spóznia ale nie trac nadzieji:)

  • SzczuplaMonika

    SzczuplaMonika

    14 maja 2014, 12:13

    spokojnego popołudnia :**

  • vita69

    vita69

    14 maja 2014, 11:55

    no to szkoda, ze nie wyszło:( ale nie trać nadziei:) ja wczoraj się dowiedziałam, ze moja kuzynka po 14 latach starań zaszła w ciąże:) nie chcę broń Boże żebyś też tyle czekała, ale ona zaszła w momencie kiedy odpuściła.....na Ciebie też przyjdzie czas:)) a urlop to teraz dobra rzecz

  • aeroplane

    aeroplane

    14 maja 2014, 09:22

    przykro mi :( i wierze, ze spelni sie kiedys to marzenie! :*

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    14 maja 2014, 08:30

    :-) przytulam....milego dnia

  • judipik

    judipik

    14 maja 2014, 08:19

    Oj Bidulko, trzymaj się tam :* Moja siostra przez 5 lat starała się o Maluszka i teraz jest już w II trymestrze. Miała różne przygody, ale na szczęście teraz jest ok. U niej problemem było Hashimoto i insulinoodporność. Jak zaczęła się leczyć, to i ciąża niespodziewanie wyszła ;) A za Twojego Dzidziusia trzymam kciuki, żeby w końcu Wam się udało :)

  • Nienia87

    Nienia87

    14 maja 2014, 08:09

    Trzymam kciuki żeby dzidzius kiedyś był :-). Ćwiczeniami i dieta się nie przejmuj na pewno za chwilę wrócisz w pełni sił do walki.Odpoczywaj dużo na urlopie :-).

  • Nefri62

    Nefri62

    14 maja 2014, 07:47

    przy @ to normalne, miłego dnia