Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Będę nadrabiała :)) Zielono mi :))

Nie masz ochoty na pączka? Zmień pączka :D Dzielna dziewczyna!!!

Super,ze u Ciebie tak energicznie a maz napewno ma racje;)Milego weekendu:)

ja bym powiedziała, ze chudniesz w oczach i w tyłku ;) Motywator fajny- a nawet nie trzeba zmieniać nastroju, ja jak wychodzę na trening wkurzona albo zniechęcona to wracam ożywiona :)

Miło takie komplementy słyszeć od męża :-)

Mężowi daj ;) Miło tak usłyszeć, że się chudnie i to od najbliższej osoby :) Pozdrawiam Cię serdecznie :*

Ciekawe ile chemii w tej polewie bo, że z naturalnych składników wątpię ;) Mąż zauważa efekty a to znaczy, że dobrze Ci idzie i oby tak dalej :)

to dobrze ze chudniesz i nie masz chęci na zielonego pączka :))

shrekopaczek, mnie tez dokladnie to przyszlo do glowy!:D

Maz zloty czlowiek :))

ja jestem na szrekowego poczka chętna jak by co ;-)

Oj, pączuszek nieapetyczny na szczęście :p

Szkoda ,ze pączek nie jest z niebieskim lukrem-podobno osłabia ten kolor apetyt :) Fajny taki komplement od męża :)

Pączek - okropienstwo, tylko tłuszcz i do tego ten zielony barwnik!!!! Wyrzuć do kosza, nie truj ludzi :))) A nastrój na trening zawsze musi się znaleźć :)) pozdrawiam serdecznie