Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Staram się, z różnym skutkiem, ale się staram ;))


Misie i Szproteczki Moje kolorowe.


U mnie nadal kiepsko z czasem.
Na V wchodzę głównie po to żeby poczytać co u was, na wpis czasu za zwyczaj nie mam.
Po za tym mój lapek coś ostatnio nawala, M obiecał ze jak w grudniu wpadnie ekstra kaska to na gwiazdkę dostanę nowy sprzęcik.
Myślałam o takim 2 w 1, tablet i notebook, ale nie wiem czy te sprzęty są coś warte.


Dietka w miarę opanowana, zdarzają się wpadki, ale na szczęście przeważnie jestem grzeczna.
Bieganie jest co drugi dzień, za to wyzwanie tygodniowe - brzuszkowe położyłam w tym tygodniu totalnie, ale zawsze mogę zwalić to na @ i bolące jajniki.
Powiem szczerze że sama siebie zaskakuję, w życiu bym nie uwierzyła że przy -5 stopniach sama dobrowolnie założę strój do biegania i zrobię 6 km.
Zawsze uważałam tych zimowych biegaczy za szaleńców.:D


Jutro dzień ważenia,na pewno się z rana tu zamelduję. Na cuda nie liczę przy @ waga nie współpracuje.


W poniedziałek w pracy mamy kontrole, szefowa już od ponad tygodnia ma z tego powodu ataki paniki. Mnie bardziej denerwuje jej zachowanie jak sam fakt że będzie ta kontrola.


Moc pozytywnej energii wysyłam.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
   

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

  • mama.julki

    mama.julki

    28 listopada 2014, 22:04

    Podziwiam Cie za bieganie ja jakoś nie mogę się zmusić do biegania zimą :)

  • Nowa30

    Nowa30

    28 listopada 2014, 20:48

    Wytrwala jestes i wcale mnie to nie dziwi,jestem przekonana ze ty swój cel osiągniesz!

  • agsiag

    agsiag

    28 listopada 2014, 20:13

    No to czekam z niecierpliwością na wynik. Niech spadają! a sio!

  • Lela6

    Lela6

    28 listopada 2014, 19:53

    Super z tym bieganiem :)))

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    28 listopada 2014, 15:05

    Kochana ja tez uważałam ze ludzie którzy w mróz w własnej nieprzymuszonej woli wychodza by się sportować sa pogięci życiowo... a teraz sama chodze na te swoje marsze codziennie... nawet wtedy kiedy mam wszystkiego dośc.. i wtedy równiez kiedy wieje i mrozi i pada śnieg.. i dobrze mi z tym.. bardzo dobrze. Buziaki

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 15:48

      He, he :)) to znaczy że pogięte jesteśmy :))

  • Piramil77

    Piramil77

    28 listopada 2014, 15:00

    ze Ci sie chce tak biegac :))

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 15:50

      a no chce mi się ;)) warto spróbować samemu ;))

    • Piramil77

      Piramil77

      28 listopada 2014, 16:55

      ja biegac nie moge niestety :(

  • martini244

    martini244

    28 listopada 2014, 12:37

    No brawo za to bieganie,bo ja jednak nie biegam przy tem. ponizej 8-7stopni bo oddycham buzia i chore gardlo murowane,za ostre powietrze dla mnie,ale mysle,ze z marszow puki co nie zrezygnuje:)Powodzenia na kontroli i milego weekendu:)

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 15:51

      też się tego bałam, ale jakoś nauczyłam się oddychać przez nos ;))

    • martini244

      martini244

      28 listopada 2014, 17:40

      Wlasnie wrocilam z marszo-biegu i zrobilam 9km w 55min,wiecej bieglam , mimo,iz mialam odpoczac i isc z psem tylko, zrobilam taki dystans.Z tym,ze u mnie puki co jest kolo 10stopni,ale wialo.Staralam sie oddychac nosem,ale jak juz jestem tak w polowie to zapominam sie i chapie na calego buzia....No i juz czuje troche gardlo,chyba zaraz wyplucze je woda z sola a pozniej herbatka z miodem i imbirem;)

    • martini244

      martini244

      28 listopada 2014, 17:42

      Mialo byc 65min,az taka szybka nie jestem hehe

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 17:55

      To mnie 9 km wyszło coś ostatnio podobnie :)), ale to 55 zrobiło na mnie wrażenie ;))

    • martini244

      martini244

      28 listopada 2014, 18:04

      Heheh,no na mnie tez;p Biorac po uwage,ze teraz bardzo zadko biegam to i tak bardzo sie ciesze z wyniku:)

  • Julietta21

    Julietta21

    28 listopada 2014, 12:35

    wybacz niemiecka klawiatura, pozjadalam literki =]

  • Julietta21

    Julietta21

    28 listopada 2014, 12:33

    Dzielna!!! faktjak przychoi okres jesienno zimowy to większosci z nas nie po drodze z ćw, a to jest wasnie ten ca\, kiedy mozemy ad sobą popracowac, by latem błysczec=] buziaki!!

  • NieidealnaG

    NieidealnaG

    28 listopada 2014, 12:16

    Tak to jest, człowiek patrzy na kogoś ze zdziwieniem a jak sam wsiąknie w to to nic mu nie straszne, żadna pogoda :)

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 15:53

      jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :))

  • Nefri62

    Nefri62

    28 listopada 2014, 11:47

    ja tam bardziej wolę biegać jak jest zimno niż gorąco. pozdrawiam :))

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 15:53

      zgadza się lepiej jak jest chłodniej :))

  • _Pola_

    _Pola_

    28 listopada 2014, 11:40

    Dajesz radę z tym bieganiem :) Gratuluję!

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 11:41

      ja się w bieganiu po prostu zakochałam ;))

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    28 listopada 2014, 11:37

    Dzielna jesteś z tym bieganiem! Ja tam się nie ruszam chociaż powiem ci, że w ciągu dnia robię dużo kilometrów pieszo a to też się liczy:) Miłego weekendu (to już za chwilę:)!

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 11:40

      U mnie weekend krótki bo sobota pracująca. Chodzenie też się liczy :))

    • WielkaPanda

      WielkaPanda

      28 listopada 2014, 11:54

      Ja też w sobotę będę chodziła bo muszę Małą odprowadzić i przyprowadzić (8km).

  • Joannaz78

    Joannaz78

    28 listopada 2014, 10:51

    Dobrze ze jakos sie trzymasz :)) wytrwAlosci zycze

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 11:11

      jakoś leci, mogło by być lepiej, ale mam nadzieję że powoli wyjdę na prostą już całkowicie.

  • AnetaWiktoria

    AnetaWiktoria

    28 listopada 2014, 10:47

    Tez zawsze patrzylam na biegaczy jak na nienormalnych- zimno, ciemno, a oni leca ;) Teraz sama zrozumialam o co kaman ;))

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      28 listopada 2014, 11:12

      Bo nawet jak się nie chce z domu wyjść to po zrobieniu pierwszego kilometra wyrastają skrzydełka :))

    • AnetaWiktoria

      AnetaWiktoria

      28 listopada 2014, 12:16

      Dokladnie, ja zawsze, przez 1 km, mowie sobie- zaraz wracam do domu, jest zimno, wieje, po co mi to- potem przechodzi jak reka odjal ;))