Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4.


Misie Moje Kolorowe.

Jestem, trwam w swoim postanowieniu i jest z dnia na dzień coraz lepiej.

We wtorek jednak nie pobiegałam, po południu mnie zmogło i walczyłam ze sobą żeby tylko nie spać. Wyspanie się w dzień = problem ze snem w nocy. 
Rano w pracy cieszyłam się że mam luzy i mogę posiedzieć na V, to internet zaczął strajkować, ciągle traciłam połączenie i nie skorzystałam.
Wczoraj za to miałam roboty ful i nie wiedziałam w co mam ręce włożyć. Papierkowa robota mnie zasypała po same uszy.
Ku mej radości pojawił się oczekiwany przypływ energii, nosiło mnie już od samego popołudnia, ale najpierw musiałam zakupy zrobić, a później lało. Czekałam wytrwale na koniec deszczu i jak tylko przestało wskoczyłam w ciuszki do biegania i zaliczyłam 5 km.
Dziś od rana na najwyższych obrotach, a ze do pracy na popołudnie to rano zrobiłam 10 km.
Apetyt na poziomie 0! Jem tylko ze zdrowego rozsądku bo przecież nie chodzi o to żeby się głodzić.
Pojawiła się też miesiączka. O dziwo znowu cykl 28 dni, a ostatnio ciągle mi się przeciągał do 30-32.  I co najlepsze nie towarzyszą jej żadne zachciewajki.

Waga nadal nie znana, wiem ze na pewno większa niż paskowa, ale akurat wagę to na razie mam w nosie. Chce niech spada, chce niech stoi, ja już ostatnio zaczęłam siebie akceptować, najważniejsze żeby zdrowotnie pomogło.

A żeby nie było tak bezproblemowo to jest jedna rzecz która mnie troszeczkę dziwi, bo biegam wolno żeby nie przesadzić, z oddechem nie mam problemy, mogę swobodnie gadać, ale pocę się przy biegu niemiłosiernie, dosłownie mam wrażenie jak bym się paliła od środka, nie całe dwa kilometry zrobiłam, a spocona byłam jak po 10.
Czyż by to jakiś efekt oczyszczania się organizmu, nie wiem co o tym myśleć.


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

  • orchidea24

    orchidea24

    21 lipca 2016, 20:45

    zazdroszczę motywacji do biegania... :)

  • vita69

    vita69

    13 lipca 2016, 14:44

    jesteś? żyjesz? co u Ciebie???

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      13 lipca 2016, 16:32

      Żyję ale czasu mam za mało na V. Walczę dalej z HPV i dysplazją szyjki macicy, po woli zaczynam zmieniać dietę na bezmięsną i bezsłodyczową. WO mi nie wychodziło, mam nadzieję że po urlopie w sierpniu uda mi się zaliczyć pełne 6 tygodni tak bez wpadek. Dziękuję za pamięć, pozdrawiam i ściskam mocno :))

  • Iwonistka

    Iwonistka

    11 lipca 2016, 19:58

    Wysłalam ci zaproszenie toka dawana ivetka39

  • SzczuplaMonika

    SzczuplaMonika

    17 czerwca 2016, 18:29

    Jak tam Aga u Ciebie? Trzymasz się? U mnie yyy... dzień drugi ;p

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      19 czerwca 2016, 07:39

      U mnie dwa tygodni było ok, potem zaczęłam oglądać, a od jutra chce zacząć na przynajmniej trzy tygodnie.

  • sziszazi

    sziszazi

    10 czerwca 2016, 17:49

    Dziękuję Kochana za miły komentarz! Z tym bieganiem faktycznie dziwna sprawa, noże jesteś przemeczona i osłabiona, jako stary biegacz wiem, że u mnie bynajmniej w takich wypadkach lepiej odłożyć bieganie i przyjzec się sobie. Zdrowia Kochana:***

  • Skania79

    Skania79

    9 czerwca 2016, 09:38

    To piknie :) Ważne żeby zdrowie było, resztę sie wytnie.:)

  • SzczuplaMonika

    SzczuplaMonika

    8 czerwca 2016, 13:33

    Życzę Ci wytrwałości i osiągniecia celu: oczyszczenia i wyszczuplenia. I udanego wychodzenia z diety, ale to później ;)

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    2 czerwca 2016, 15:49

    Może metabolizm ruszył i stąd ten pot? Bo ogólnie zauważyłam że przy treningach pocą się bardziej osoby z lepszą przemianą materii?