Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 67 :)


Ale mi się genialnie sylwester udał pyszne jedzonko, dużo alkoholu i wiele godzin tańczenia mój najlepszy sylwester w życiu, chociaż w domu i tylko we dwoje
No tylko dzisiaj trzeba było ponieść konsekwencje przeholowania z % i małej ilości snu    kompletnie przez to zawaliłam dietę, ale to się nadrobi jutro bezwzględnie wracam do diety i zabieram się wreszcie do nauki, bo obrona się zbliża
jak można się domyślić dzisiaj dużo się nie poruszałam, tylko 50 min spaceru, a reszta dnia na kanapie pod kocykiem A teraz do spania, mam nadzieję, że jutro zbudzę się już w lepszej formie


  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    2 stycznia 2012, 09:28

    hehe :) mój tez był we dwoje i był udany :D szczęsliwego Nowego Roku :))

  • milka96

    milka96

    1 stycznia 2012, 22:08

    powodzenia! ;))