Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 118 :)


No i wreszcie mam motywację do odchudzania  tak stwierdziliśmy z Lubym, że może już czas żeby nareszcie wziąć ślub (jesteśmy zaręczeni już 1,5 roku). Co prawda to wiele w naszym życiu nie zmieni, ale przynajmniej z punktu prawnego staniemy się rodziną, a jest tego kilka wymiernych korzyści  no i ta biała sukienka  i właśnie dlatego mam motywację do odchudzania - trzeba w dniu ślubu pięknie wyglądać 

No więc w marcu lub kwietniu lecimy do urzędu stanu cywilnego ustalać termin - na sierpień albo wrzesień  w maju chciałabym już zamawiać sukienkę, więc do tego czasu muszę mieć idealną sylwetkę  no i żadnego kościelnego ślubu, oboje z Lubym jesteśmy niewierzący - z ciotkami i babciami zapewne będzie przez to ciężka przeprawa, ale nie będę robić nic wbrew sobie dla zadowolenia rodziny. 

Na zorganizowanie wszystkiego jest tylko 6-7 miesięcy, niby mało, ale tradycyjnego wesela nie będzie, tylko uroczysty, kilkugodzinny obiad dla gości - planujemy zaprosić ok 50 osob, więc ze znalezieniem sali nie będzie problemu - każda restauracja z ładnym wystrojem się nada  nie ukrywam, że zależy mi na maksymalnie niskim koszcie całej imprezy - jak dla mnie to totalna głupota wydać na jedno przyjęcie kilkanaście/ kilkadziesiąt tysięcy zł - a taki obiad to bardzo ekonomiczne rozwiązanie  w tym kontekście tym bardziej bezsensownym wydatkiem jest suknia ślubna za kilka tysięcy, dlatego planuję obskoczyć outlety z sukniami ślubnymi, a jak nic ładnego poniżej 1000 zł nie znajdę, to zamawiam przez internet - już znalazłam prześliczną sukienkę za 650 zł (suknie są szyte na miarę)  wiadomo, że gwarancji, że będzie idealnie pasowała nie ma, ale od czego są krawcowe  i tak wyjdzie mega tanio 

  • beanna83

    beanna83

    21 lutego 2012, 18:12

    mam wielki szacunek dla osób które nie biorą ślubu kościelnego dla świętego spokoju. Co do wesela też nigdy nie rozumiem po co tyle wydawać, a potem jęczeć że się nie zwrócilo itp. A co do kiecki pozaglądaj do komisów i ciucholandów - czasem trafi się prawdziwe cudo za ułamek salonowej ceny. Bratowa mojej znajomej kupiła śliczną suknię za 150 zł właśnie w szmateksie

  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    21 lutego 2012, 12:30

    ja tez biore ślub... ale własnie koszt mnie przeraża! Ale suknia za 650 zł :o jak byłaby taka cena to w tym roku bym wzieła ślub ;)))