Witajcie, wczoraj zdezerterowałam o 1 w nocy. Obudziłam męża, powiedziałam, że mam dość tego bólu i chcę na pogotowie bo jeśli w ciągu godziny nic mi nie pomoże to pójdę i się rzucę pod auto. ;) to tak pół żartem pół serio. Po prostu miałam dość. Pojechaliśmy do przychodni, która ma nocny dyżur, od razu przyjęła mnie internistka, dała receptę na antybiotyk, ketonal i jeszcze coś przeciwbólowego. Pomogło, troszeczkę. w chwili obecnej jest to taki ból, z którym przeżyję do jutra, a jutro mam nadzieje, że znajde jakiegos laryngologa.
Przez to wszystko nie mam ochoty na gotowanie w kuchni.
Śniadanie I było dopiero o 11
Bułka zapiekana z jajkiem w piekarniku, pomidorek, surówka
II śniadanie około 14
owsianka z jabłkiem i cynamonem
potem wypiłam dr Witta mojego.... zawsze jak jestem "chora" to piję ten sok na tzw poprawę nastroju- działa :)
wpadło też kilka mandarynek i 1 pomarańcza
i obiadokolacja:
2 jajka sadzone, smażone na patelni bez tłuszczu i moja ulubiona sałatka ze szpinaku....
jeśli tylko lepiej się poczuję to zacznę urozmaicac moją kuchnię... zastanawiam się nad alternatywą dla kurczaka, nie przepadam za nim, wydaje mi się strasznie mdły, niezależnie jak go przyprawię... co mogłabym zamiast niego jeść?
lubie wołowinę i wieprzowinę ale to nie jest fit rozwiązanie.... może indyk?
saga86
17 listopada 2014, 19:58A Rybki pyszne i zdrowe uwielbiam, może też polubisz z piekarnika, duszone, na parze, wędzone, różne rybki, z różnymi przyprawami i dodatkami :) ja jem 3 razy w tygodniu, 2 razy kurczak i 2 razy indyk (zazwyczaj w zupie). Moje porcje wagowo dla ryb i mięs na obiad to 80-120g Bardzo współczuję z powodu bólu ucha :( może już przeszło ?
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
17 listopada 2014, 15:24Aj, współczuję ból ucha to najgorsze dziadostwo ( przed ....lub po zębach :D ) . Więc zdrówka życzę !
Reniiferka
17 listopada 2014, 07:55Mam nadzieje, że ból szybko przejdzie, bidulka, menu smakowite :)
Gruba30
17 listopada 2014, 00:29Mmmm to jajko w bułce to zło...Zło, bo od mojego ostatniego posiłki minęło kilka godzin a nie mogę zasnąć! Ale mi narobiłaś smaka! Co do indyka, że jest dużo zdrowszy, to nie przesadzałabym... Indyki się ciężej chowają i łatwiej żegnają się z tym światem w trudnych warunkach, więc potrzebują nawet więcej antybiotyków i hormonów, co by je przy życiu utrzymać... Z mięsem jest ciężko, też mam te dylematy...Najważniejsza różnorodność no i świni unikać...Są też pstrągi, dorsze, mintaje a kurczaka ja np do swojej kaszy kupiłam zagrodowego (można dostać np w carrefour) Trzymaj się z tym uchem No i z dietą widzę, że też ładnie dajesz radę A to jajo...Mmmmmmm
renia2014
16 listopada 2014, 22:22jedzonko apetyczne, współczuję bólu.........oby jak najszybciej minął.......ja też zaczynałam z waga 104.............teraz troszkę mniej na pasku............powodzenia w odchudzaniu:)
MniejWiecej00
16 listopada 2014, 22:31oj chciałabym już mieć Twoja wagę:)