Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam


      No to czas zacząć przygodę z odchudzaniem od początku, a nawet gorzej niż od początku, bo wracam tu z wagą 63 kg, a było 61, gdy zaczynałam ponad rok temu. Wtedy udało mi się zejść do 57/56 kg i to w zupełności wystarczyło, by czuć się dobrze ze swoim ciałem;). Przytyłam, bo przestałam ćwiczyć i uważać na to, co jem. Do tego mam już 30 lat, co w połączeniu z niedoczynnością tarczycy, sprawia to, że nie najlepiej u mnie z przemianą materii. Niestety łatwo przytyć, trudno zrzucić, czeka mnie dożo pracy, by zgubić nagromadzone sadełko.


      Wracam i mam sprecyzowany plan ćwiczeniowy. Udało mi się schudnąć głównie dzięki ćwiczeniom i tym razem również na nie stawiam. Dieta też będzie, ale żadna katońska, bez odmawiania sobie czegokolwiek, no może za wyjątkiem fast-foodów(hotdog) i zbędnego cukru (donut).

    Oto mój plan treningowy na przyszły tydzień (teraz jestem chora i wile nie ryzykować). Muszę mieć wszystko dokładnie rozplanowane, bo wtedy o wiele łatwiej mi dotrzymać swoich postanowień(puchar)

     W następnych wpisach dodam swoje aktualne zdjęcia i przykładowe menu. Uzupełnię tez pomiar wagi i swoje aktualne wymiary. A na dziś to tyle.

     Wędrówkę ku wymarzonej sylwetce czas zacząć !!

  • takaja27

    takaja27

    4 lutego 2015, 22:27

    fajna jestes to Cie dodaje ;)

  • anna987

    anna987

    4 lutego 2015, 19:51

    Wiesz co masz robić, więc pójdzie z górki. TRX w Sky Tower? Hmmm, ciekawe... ja mam TRX na Grunwaldzie, powieszony we własnych drzwiach :D

  • JedenastyMarca93

    JedenastyMarca93

    4 lutego 2015, 18:28

    Zycze powodzenia, przy tych wszystkich hormonalnych chorobach ciezko jest schudnac, ale na pewno Ci się to uda, super plan!