Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam was bardzo serdecznie :)

Wierzę w Twoje słowa, weszłam na Twój pamiętnik i naprawdę bardzo podziwiam Cię, że masz taką samo kontrolę. Potrafisz codziennie zjeść coś ze słodkich przekąsek i wiesz kiedy powiedzieć stop. Z chęcią w paru rzeczach wzięłabym z Ciebie przykład, a na obecne usprawiedliwienie siebie mam to, że naprawdę kontroluję się u lekarza. :)

Wiem co masz na myśli pisząc o kaloriach i gdybym ją dalej stosowało to podejrzewam, że faktycznie przeszłabym na 1500. Tutaj opisałam od czego zaczęłam. Natomiast co do diety mojego chłopaka, byłam przerażona jaką wybrał i próbowałam go namówić na inną. Kiedy jednak to się nie udało postanowiłam mu w jakikolwiek sposób pomóc i zakupiłam książki by bardziej się z nią zapoznać, ponieważ niestety w internecie jest bardzo często przekłamanie tematu. Chodzi o Dukana, a jak to się stało, że jestem zadowolona? Opiszę naprawdę w następnym temacie, troszkę do wyjaśnienia jest. Zwłaszcza, że byłam naprawdę negatywnie na nią nastawiona, a z czasem się jednak okazało, że ja i mój partner możemy ją stosować bez problemu. Dziękuję za komentarz i bardzo się cieszę, że od razu postanowiłam mi doradzić (to, że nie doczytałaś nic nie znaczy, wiedziałaś jak działa organizm i dałaś świetną radę do której na pewno bym się zastosowała w tamtej diecie). W obecnej mogę napisać, że razem z chłopakiem jesteśmy po badaniach kontrolnych u lekarza i jest wszystko w porządku (przebieg diety staraliśmy się kontrolować i lekarza, żeby w razie potrzeby od razu zareagować). Zwłaszcza, że u mnie była to najpierw utrata 7-8 kg, a u mojego 20 kg. Pozdrawiam słońce :)