Stosuję dietę, liczę kalorie, piję tą durną prolavie( kolejny produkt z kategorii: nie zaszkodzi,nie pomoże-nie polecam) i nic. Chyba muszę się przebadać. To chyba nie jest normalne,że nic nie działa.Może odezwała mi się tarczyca i hormony szaleją.. Jak się zatrzymało tak stoi. A poprzednim razem, to po tygodniu było 2 mniej. I co tydzień kolejny kilogram . To dopiero motywacja:)A teraz nic. Walczę tak już ze 4 miesiące. Próbuje 3 tygodnie i się zniechęcam. Potem przerwa i znowu postanawiam spróbować. Chcę się pozbyć tylko(lub aż)4 kg.. Zwariuję niedługo. Z drugiej strony od roku ważę tyle samo. Więc to nie jest całkowita klęska. Echh.....Wytrzymam jeszcze trochę i pójdę do lekarza zrobić badania. w końcu chyba najwyższy czas.....