Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy początek


Zbliża się koniec roku , a ja zaczynam od nowa.Co prawda od kwietnia 2012 roku udało mi się schudnąć 19,8 kg ale nadal waże za dużo i źle się czuję w swoim ciele.Według BMI mam jeszcze lekką ale jednak nadwagę.Więc biorę się za siebie.Co do moich ćwiczeńto codziennie śmigam na stepperku przez ok.40 minut  i ćwiczę skalpel Ewki Chodakowskiej.Natomiast co do diety to raz jest gorzej , a raz lepiej. Moją słabością jest pieczywo.Jem tylko razowe ale za to o wiele za dużo, no i oczywiście słodycze.Niedawno były mikołajki i w domu jest ich jeszcze trochę.Muszę też odstawić dżem. Niby własnej roboty ale cukru jest w nim sporo.Tak wię od jutra będę zapisywać to co będę jadła.Wcześniej ta metoda się sprawdziła , więc i teraz powinna dać radę.Moja waga od miesiąca co spadnie kilo w dół to potem idzie w górę.To też mi się nie podoba.Czytałam ,że w pewnym momencie odchudzania tak może się zdarzyć ale zaczyna mnie to wkurzać.Do sylwestra pozostało już nie wiele czasu , a ja chciał zejść do wagi w okolicach 65 kg , niestety to mi się nie uda. Dlatego moim nowym postanowieniem jest  to , żeby do czerwca zejść do wagi w okolicach 60 kg Mam nadzieję , że cie nie poddam . Trzymajcie za mnie kciuki.